Zastanawiałeś się kiedyś, po co Ci w siodle trzy i więcej przystuł, skoro zapinasz tylko dwie? Wierzyłeś, że tylko niedopasowane siodła przemieszczają się po końskim grzbiecie w trakcie jazdy? Nic bardziej mylnego - okazuje się, że umiejscowienie przystuł, sposób ich zapięcia oraz sam popręg mają decydujący wpływ na stabilizację siodła na koniu. O ile mamy na rynku już wiele popręgów o różnych zmyślnych kształtach, o tyle same przystuły pozostają niedocenionym sprzymierzeńcem w walce o utrzymanie siodła na miejscu.
Ten wpis będzie poświęcony właśnie przystułom.
Przystuła punktowa
Dlaczego? Ponieważ siodło ujeżdżeniowe z kilku powodów ma tendencję do przesuwania się na łopatki, a gdy tam się znajdzie, to je blokuje. Wówczas wiele koni traci swobodę i chęć ruchu na przód, a niektóre wręcz odmawiają współpracy, czasem dość spektakularnie.
Z kolei profesjonalne siodła skokowe szyte są na konie szlachetne, z wyraźnie zaznaczonym kłębem. Jeźdźcy poruszają się głównie w dosiadzie odciążającym, a priorytetem okazuje się ustabilizowanie tyłu siodła w skoku - stosowanie przystuły punktowej na ogół nie ma sensu, a wręcz pogarsza sprawę.
Warto pamiętać o tym, że o ile nie mamy problemu z przesuwaniem się siodła do przodu, nie powinniśmy korzystać z tej przystuły, ponieważ dociska przedni łęk do grzbietu konia, a to nie jest dla niego najbardziej komfortowe rozwiązanie. Jednak na pewno jest mniej niekomfortowe, niż siodło na łopatkach, dlatego stosowanie tej przystuły rozpatrujemy w kategoriach wyboru mniejszego zła.
Przystuły neutralne
Przystuła balansująca
Wydawałoby się, że ta przystuła ma same zalety i powinniśmy z niej zawsze korzystać, jednak są dwa wyjątki od reguły:
- przy siodle zjeżdżającym na łopatki zapięcie przystuły balansującej pogorszy problem nawet, jeśli równolegle zapniemy na przystułę punktową
- mamy siodło z równowagą przesuniętą na tył i/lub mostkujące, ponieważ przystuła balansująca dodatkowo zwiększy nacisk siodła na tylny łęk. Dotyczy to szczególnie koni o słabym grzbiecie, które nie potrafią go zaangażować pod siodłem.
Typowe siodło skokowe
Brakuje przystuły punktowej, ponieważ (teoretycznie) nie powinna nam być potrzebna. Neutralne zapięcie w tym przypadku to 1 i 3, ponieważ im szerzej rozsunięte przystuły, tym stabilniej mocujemy siodło.
To jednak wcale nie oznacza, że środkowa przystuła do niczego nam się nie przyda. Możemy z niej korzystać na poniższe sposoby:
- zapięcie na 1 i 2 w przypadku, gdy siodło przesuwa się do przodu lub wywiera w ruchu zbyt duży nacisk na tylny łęk
- zapięcie na 2 i 3, kiedy siodło ucieka nam za bardzo do tyłu
- zapięcie asymetryczne, z jednej strony na 1 i 2, z drugiej na 2 i 3, kiedy siodło nam zjeżdża na jedną stronę. To nie żart - jeśli siodło podczas jazdy ma tendencję do uciekania np. na prawo, z lewej strony zapinamy popręg bardziej z tyłu, czyli 2 i 3, zaś z prawej bardziej z przodu, czyli na 1 i 2. Przy tak niewielkim rozstawie przystuł różnica co prawda nie będzie kolosalna, ale zauważalna. W przypadku koni mocniej zrzucających siodło na jedną stronę ratunkiem będzie dorobienie kolejnej przystuły balansującej zamocowanej jeszcze bliżej tylnego łęku.
Typowe siodło ujeżdżeniowe
Neutralne zapięcie w przypadku tego siodła to 2 i 3 i od niego zaczynamy. Jeśli siodło przesunie się do przodu, zapinamy na 1 i 3. Jeśli przesunie się w tył to coś z ogólnym dopasowaniem siodła jest nie tak.
UWAGA. Nigdy nie zapinamy na 1 i 2, czyli przystułę punktową i kolejną, znajdującą się tuż pod maszynką. Przy takim mocowaniu nacisk na grzbiet w przedniej części siodła będzie po prostu zbyt duży i niekomfortowy dla konia.
Co robić, jeśli siodło nam się zsuwa na jedną stronę? W tym przypadku pewne pole manewru daje nam przystuła balansująca zamocowana na taśmie w kształcie litery V. Możemy ją cofnąć po jednej stronie siodła i odpowiednio przeszyć taśmę, by ring nie wrócił na swoje neutralne miejsce. Dzięki temu przystuła będzie ciągnęła jedynie tylną część taśmy, co pozwoli na ściągnięcie siodła w jej kierunku.
Zapinanie popręgu
W normalnych warunkach (cóż, nie wszystkie siodła mają równe przystuły...) obie przystuły powinniśmy zapiąć na tą samą dziurkę. Po dopięciu popręgu już docelowo warto jednak sprawdzić jedną rzecz - czy napięcie na obu przystułach jest takie samo. Jeśli przednia jest bardziej naprężona (co się relatywnie rzadko zdarza), siodło może mieć tendencję do zsuwania się na lędźwie. Znacznie częściej jednak bardziej napięta jest tylna przystuła, zwłaszcza u koni z okrągłym brzuchem i wgłębieniem na popręg wysuniętym bardziej do przodu.
Jeśli zaobserwujesz to zjawisko u swojego konia mimo równych przystuł, to niezawodny znak, że pora... zmienić popręg. Ale to już temat na odrębny wpis.